CO2 – symbol walki ze zmianami klimatu
Celem w Dausze jest przekonanie innych, nie forsowanie własnych ambicji – mówi Marcin Korolec, minister środowiska.
Rz: Od 5 grudnia będzie pan uczestniczył w decydującej fazie COP18, szczytu klimatycznego ONZ w Katarze. Z jakimi postulatami jedzie tam Polska?
Marcin Korolec: Jak cała Unia liczymy na realny postęp w negocjacjach. Dążymy w szczególności do przyspieszenia przygotowania nowego, prawnie wiążącego wszystkie kraje porozumienia, które zapewni udział także największych gospodarek w redukowaniu emisji. Unia zadeklarowała także przystąpienie do drugiego okresu zobowiązań Protokołu z Kioto od 2013 r. To da negocjatorom niezbędny czas na uzgodnienie nowego globalnego porozumienia, które ma funkcjonować po 2020 r. I to najważniejszy cel. Musimy zagwarantować prawnie wiążące zaangażowanie wszystkich krajów, zwłaszcza emitujących najwięcej gazów cieplarnianych, czyli także tych, które nie mają dotychczas zobowiązań redukcyjnych. UE odpowiada tylko za ok. 12 proc. globalnych emisji i reprezentuje najbardziej ambitną politykę w tym zakresie. Zarówno UE, jak i inne państwa rozwinięte słusznie podnoszą, iż obowiązujące od 20 lat kryterium podziału na kraje rozwinięte i rozwijające nie odzwierciedla obecnie siły gospodarczej i politycznej państw, a także uniemożliwia osiągnięcie celu środowiskowego, jakim jest walka ze zmianami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta